Demakijaż
Demakijaż jest jak rozbieranie choinki :) Znacznie mniej przyjemny niż makijaż, ale trzeba to zrobić i to dokładnie. Wypracowałam sobie kilka kroków, które gwarantują mi dokładne oczyszczenie twarzy.
1. Krok - mycie.
Gdybym miała zmywać cały makijaż płatkami i płynem do zmywania, szybko bym zbankrutowała ;) Zawsze zaczynam od zmycia żelem twarzy, szyi i dekoldu. Mam dwóch ulubieńców: Bourjois oraz Be Beaty. Pierwszy uwielbiam za zapach (taki świeży, czysty), drugi za cenę oraz delikatność (nie daje uczucia ściągnięcia) a zarazem całkiem przyzwoitą skuteczność przy zmywaniu makijażu oczu.2. Krok - płyn do zmywania.
Mimo zmywania zawsze coś na skórze zostanie i łatwo to sprawdzić przemywając skórę płatkiem z płynem do demakijażu. Tutaj niezawodny jest kultowy płyn micelarny z Bourjois. Przemywam 1- 2 płatkami, aż będą czyste.
3. Krok - zmywanie makijażu oczu płynem.
Do zmycia oczy potrzebuje 3 płatków: 2 z nich przykładam na górne powieki a jeden płatek rozdzielam, składam i przykładam na dolne powieki. Tak trzymam ok. minuty, dzięki czemu nie muszę pocierać nadmiernie delikatnych okolic oczu.
Ruchy wykonuję pionowo - od brwi do rzęs, następnie od brwi do końcówki rzęs. Gdy decyduję się też na przetarcie poziome, górną powiekę zmywam od wewnątrz do zewnątrz, dolną odwrotnie. I wszystko staram się delikatnie, bez naciągania skóry.
Jeśli jest to zwykły makijaż, wystarczy wspomniany płyn micelarny. Jeśli jednak któryś z kosmetyków (zwłaszcza tusz) jest wodoodporny - używam kosmetyku dedykowanego. Aktualnie dobrze sprawdza się (ponownie) Bourjois.
4. Krok - precyzyjny demakijaż oczu.
Po poprzednim kroku mam oko czyste "z daleka" ;) Brakuje jeszcze precyzji - w szczególności, gdy używamy kredek na linie wodne! Niezastąpione są patyczki do korekty makijażu i demakijażu (z ostrą końcówką), nasączone płynem do demakijażu oczu. Moje oczy najłagondniej przyjmują Nivea Delikatny płyn do demakijażu oczu.5. Pielęgnacja.
Na koniec wszystko przemywam wodą i osuszam przykładając ręcznik papierowy. 1- 2 razy w tygodniu stosuję masaż szczoteczką, często z użyciem żelu do mycia, dzięki czemu czuję dodatkowo dokładne oczyszczenie.

Na koniec przechodzę do pielęgnacji - nakładam tonik i krem nawilżający lub maseczkę, ponieważ skóra po demakijażu zwyczajnie tego potrzebuje. Poza tym jest to bardzo przyjemne uczucie :)
Taki zestaw sprawdza mi się najlepiej. A jak jest u Was?
16 komentarze
Muszę się koniecznie zaopatrzyć w taką szczoteczkę do twarzy ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam - tania i dobra :)
UsuńU mnie trochę inna kolejność.
OdpowiedzUsuńCzasem też zamieniam, chociaż przy okazji zmywania twarzy żelem zmywam też oczy - dzięki temu potem łatwiej zmyć cały makijaż oczu :)
UsuńDużo kroków w Twoim demakijażu, u mnie wszystko zmieściło by się w 3. :)
OdpowiedzUsuńW sumie podstawowe są 3, reszta opcjonalne ;) Nieważna ilość, ważna jakość ;)
Usuńbardzo lubiłam ten żel z Bourjois ;))
OdpowiedzUsuńmuszę do niego wrócić... ;))
Dla mnie ma idealny zapach - taki zapach czystości ;)
Usuńmuszę zainwestować w taką szczoteczkę:)
OdpowiedzUsuńWarto, zwłaszcza, że w promocji potrafi kosztować 5 zł :)
UsuńNajpierw zmywamy oczy, później całą twarz ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że obydwa sposoby są dobre :) Ja lubię przemyć oczy przy okazji przemywania twarzy, wtedy część demakijażu oczu już mam z głowy - łatwiej wtedy też zmyć pozostałości.
UsuńA ja używam całego zestawu Profesjonalna Szkoła Makijażu Soraya. Kosmetyki dostałam w prezencie i powiem ci, że pierwszy raz spodobała mi się jakaś linia kosmetyczna, jako całość. W skład mojej pielęgnacji i demakijażu z profesjonalnej szkoły makijażu wchodzi: krem do demakijażu (wcześniej nie znałam tej świetnej formy kosmetyku), płyn micelarny, żel do mycia twarzy i tonik :)
OdpowiedzUsuńchcę wypróbować tą szczoteczkę na początek. elektryczna jest za droga.
OdpowiedzUsuńte plyny miceralne mi zupelnie nie podeszly, a kupilam zachecona dobrymi opiniami... teraz uzywam rekawiczki glov do demakijazu i jest super, jak na razie moj ulubieniec :) polecam artykul: http://blogowourodowo.pl/glov-czyli-demakijaz-za-pomoca-wody-to-mozliwe/ a co do szczoteczki z rossmanna, to tyyyle czasu sie juz czaje zeby ja kupic i nigdy jej nie ma jak przychodze :) pech to pech ;)
OdpowiedzUsuńSuper wpis!
OdpowiedzUsuń